Bodo Schäfer w jednej ze swoich książek (bodajże „Droga do wolności finansowej”), podaje dość intrygującą strategię inwestowania na rynku akcji. Nazywa ją efektem średniej kosztów (lub po prostu uśrednionych kosztów). Zanim pokrótce omówię na czym ta strategia polega, to pragnę zaznaczyć, że jestem daleki od peanów na jej cześć. W ogóle jestem dość sceptycznie nastawiony do wszelkiego rodzaju cudownych „turbo” strategii inwestycyjnych.
Zdaniem autora, można inwestować w ten sposób nie tylko w akcje, ale także w inne instrumenty finansowe np. jednostki uczestnictwa w funduszach inwestycyjnych.
Najlepiej działanie strategii jest pokazać na przykładzie. Przeprowadziłem szybki test dla dwóch spółek notowanych na GPW (z WIG20), by sprawdzić czy to rzeczywiście działa. Zaznaczam, że analiza jest stosunkowo mocno uproszczona i opiera się na danych historycznych (na kursach zamknięcia). Dobór spółek był także zupełnie przypadkowy. Po prostu takie przyszły mi na myśl i je wykorzystałem w analizie.
ZOBACZ: W jakie spółki inwestować
Do analizy wybrałem Jastrzębską Spółkę Węglową (JSW) oraz Globe Trade Centre (GTC). Zakładam, że co miesiąc na inwestycję przeznaczamy po 1000 zł. Inwestycja trwa od 2 lipca 2012 roku (tak wówczas wypadała pierwsza w miesiącu sesja, wtedy teoretycznie otwieramy pozycję) i kończy 1 października 2012 roku (wtedy zamykamy pozycję). Każdy kolejny miesięczny zakup jest dokonywany w pierwszy roboczy dzień kolejnego miesiąca (tak samo na końcu sprzedaż).
Na początek JSW (dane ze stooq.pl, czasami będę podawał liczby w zaokrągleniu):
Lipiec – cena 94,25 zł – czyli za 1000 zł można kupić 10 akcji za 942,5 zł
Sierpień – cena 92 zł – czyli za 1000 zł można kupić 10 akcji za 920 zł
Wrzesień – cena 87 zł – czyli za 1000 zł można kupić 11 akcji za 957 zł
Październik – cena 94,5zł – to będzie cena sprzedaży
Wyniki:
Łącznie zainwestowany kapitał to: 2819,5 zł
Zysk: 31 akcji sprzedanych po 94,5 zł daje przychód 2929,5 zł
Dochód to: 110 zł, stopa zwrotu za 3 miesiące to: 3,9%, stopa zwrotu za rok to ok.: 15,61%
A teraz GTC (dane ze stooq.pl):
Lipiec – cena 6,35 zł – czyli za 1000 zł można kupić 157 akcji za 996,95 zł
Sierpień – cena 6,05 zł – czyli za 1000 zł można kupić 165 akcji za 998,25 zł
Wrzesień – cena 6,21 zł – czyli za 1000 zł można kupić 161 akcji za 999,81 zł
Październik – cena 7,45 zł – to będzie cena sprzedaży
Wyniki:
Łącznie zainwestowany kapitał to: 2995,01 zł
Zysk: 483 akcje sprzedane po 7,45 zł daje przychód 3598,35 zł
Dochód to: 603,34 zł, stopa zwrotu za 3 miesiące to: 20,14%, stopa zwrotu za rok to ok.: 81%
Wszystko wygląda zbyt cukierkowo, więc czuję, ze są w tym pewne mankamenty. Nie robiłem jeszcze żadnych poważniejszych analiz, ale np. co by było gdyby np. cena akcji ciągle spadała? Wtedy średnio nie wyszłoby, że zyskujemy. Tutaj zapewne trzeba byłoby obserwować wykresy cen akcji i zastosować sensowne stop lossy.
ZOBACZ: Dochód pasywny i jego źródła
Przy obliczaniu stopy zwrotu nie można zapominać o inflacji – należy zatem obliczyć realną stopę zwrotu.
Strategia wydaje się dobra na czasy hossy i w trendzie bocznym. Wydaje mi się, że problemem tej strategii będzie określenie sensownego momentu wyjścia z inwestycji. Z drugiej strony wielkim pozytywem może być to, że strategia nie każe od razu inwestować całego kapitału, a jedynie jego części w regularnych okresach. Gdyby na przykład na rynku naprawdę źle się działo, to nie będziemy potem żałować tego, że utopiliśmy cały kapitał w nietrafionej inwestycji.
Taktyka wymaga zatem większych i dłuższych testów oraz moich osobistych modyfikacji. Gdy będę miał jakiś większy i dokładniejszy materiał do pokazania, jak to wszystko się sprawdza, to z pewnością wrzucę na bloga.