Jednym z najważniejszych pytań, przed jakim staje człowiek żyjący w kapitalizmie jest: w jaki sposób sprzedać posiadane przez siebie umiejętności? Dopiero gdy uda się na nie odpowiedzieć możemy faktycznie poczuć się wolni i zacząć funkcjonować tak jak byśmy chcieli. Mi samemu zajęło to kilkanaście lat. Tułałem się po niezbyt ambitnych posadach w najróżniejszych firmach, byłem szkutnikiem, pracownikiem infolinii, zajmowałem się nawet obróbką dźwięku dla potrzeb szkoleń elektronicznych i mimo że moje finanse nie wyglądały najgorzej, to jednak czułem się w tym wszystkim totalnie nie na miejscu. Odkrycie, że naprawdę znakomicie odnajduję się w pisaniu i że faktycznie da się zrobić z tego biznes poczyniłem właściwie dopiero w styczniu tego roku. W grudniu rzuciłem pracę na etacie i szykowałem się do szukania nowej, jednak spotkałem kolegę, który zarabia m.in. na pisaniu recenzji filmów. Pomyślałem, że też bym tak mógł, i wklepałem do komputera hasło „zarabianie na pisaniu”. Tak właśnie odkryłem to co chcę w życiu robić.
Fajna szata graficzna.
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.